poniedziałek, 17 października 2011

Historia nr 2. Nieoczekiwany ładunek w nocy

W poprzednim odcinku: główna postać filmu goni lunatyka z siekierą. Dziś opowiem Wam straszną hitorię nr 2! Powiedzmy, że jest godzina 23.30 w koło rynku. On wraca do samochodu, który wcześniej został zamknięty tylko z przodu. Wsiada i czuje mooocny zapach alkoholu (myśli: trochę dziwne), chce ruszać, ale coś z tyłu też się rusza! Odwraca się, patrzy przez okienko, a w tam siedzi facet, nie najmniejszych rozmiarów.

A: Wyjdź stąd.
A: Wyjdź stąd bo dzwonie na Policję.
Zero akcji. Otworzył drzwi z tyłu.
A: Wysiadaj. No wysiadaj natychmiast.
B: Ale to jest moje auto!
A: To moje auto, wyjdź natychmiast, dzwonie na Policję.
B: To jest auto mojego kolegi i poczekam tu na niego.
Kierowca z zastanowiem spojrzał na rejestrację. Kurcze, kluczyki pasują, rejestracja moja, po milisekundzie namysłu:
A: To jest moje auto, spójrz na rejestracje.
B: To ja poczekam tutaj na kolegę.
A w powietrzu wódkę czuć naprawdę mocno.
A: Wysiadaj natychmiast.
B: Ok
A: Uważaj, bo niedawno miałem lunatyka.
B: To może ja jestem lunatykiem?
A: Raczej nie, ale uważaj.
A i B podali sobie ręce i rozeszli się. W powietrzu pozostał tylko zapach...

W przyszłym odcinku będzie spotkanie z UFO.