niedziela, 27 listopada 2011

O jak dobrze :P

Żadne miasto nie zrobiło mi tak dobrze, jak Alicante. To miejsce jest wspaniałe. Kłamstwo! Alicante to wieś, nie ma tu nic, po prostu kryzys. Które z tych zdań jest prawdziwie? Dowiecie się już niebawem ze zdjęć.

wtorek, 22 listopada 2011

Czego nie należy robić w muzeum natury?

Byliśmy już w muzeum natury we FF i Dublinie, na przykładzie serialu "Jak poznałem waszą matkę" (google: HIMYM) nauczymy się, że pod żadnym pozorem nie należy dotykać przedmiotów:


  Najlepszy otwieracz do piwa w muzem natury :)

Angdotka z sali w muzeum historii naturalnej: Robin pokazuje Barneyowi (ubranego jak wyżej) przyniesionego i trzymanego na rece pingwina.
R: Fajny smoking.
Robin czestuje sie wisienka od kelnera
R: Kolega! ma juz dosc, napchal sobie brzuch
:D

poniedziałek, 21 listopada 2011

Dublin. Muzem figur woskowych.

Tutaj nie udało mi się dotrzeć, ale z drugiej strony, jest to powód by kiedyś odwiedzić z kimś Dublin jeszcze raz. Zabawa będzie przednia, zobaczcie wybrane zdjęcia! Dublin's Wax Museum Plus jest na Dame Street, nie daleko Temple Bar, super pizzerii i najlepszych mlecznych drinków. Przechodząc warto wstąpić, najstraszniejsze rzeczy są w piwnicy!







Dublin. Powrót


Wymeldowanie z hostelu jest niesamowicie proste, po prostu wystarczy wrzucić kartę z pokoju do koszyka przy recepcji. Nic więcej. Nie musisz nawet nic mówić (no chyba, że się rozliczasz).


Jak zwykle dopisywało szczęście, chciałem złapać coś na Dame Street, ale "747" się nie zatrzymała, ale za to pojechaliśmy "16A". Rożnica? Jadąc 16A zostaje Ci na drinka (2,4EUR zamiast 7EUR). Autobus zatrzymuje się pod 2 i 1 terminalem. Odjazd z terminala. Trzeba zejść na dół i iść prosto przed siebie przechodząc przez inny budynek, aż do postoju autobusów. Lotnisko w ogóle jest duże. Do Gate 104 szedłem jakieś 15 minut :D

Odnośnie bólu uszu przez przeziembienie - rozwiązanie jest proste - http://www.lufthansa.com/pl/pl/Bol-uszu Jeśli przyjedziesz do Dublina, pierwsze swoje kroki musisz skierować do Temple Bar. Nie ma wyboru.

niedziela, 20 listopada 2011

Dublin. Galeria zdjęć

Jest już galeria zdjęć. Kliknij  http://res.one.pl/dublin/
Ponizsze zdjęcie przedstawia jedną z najmilszych chwili, dla których warto było tu przyjechać. Oto pierwsza świeża pinta piwa Guinness nalana a na 7 piętrze dawnych magazynów Guinness. Piwo jest gęste, podczas nalewania brązowe, później kolor się wyrównuje, uzupełnia się poziom, zostaje pianka. Najlepiej podawać zimne. Przy okazji widok na Dublin]. To jest gaunek piwa STOUT http://pl.wikipedia.org/wiki/Stout - czyli ulepszony porter. Tego dnia wiedząc, że czeka mnie taki moment, nic nie jadłem, a zachodząc powoli od strony północnej browaru, najpierw wciągałem ciepłe jeszcze opary z produkcji tego szlachetnego paliwa... (^ ^)



Wybaczcie jakość zdjęć, ale wszystkie były robione wysłu\żonym Sony Ericcsonem, z drugiej strony i tak wszyscy obejrzymy je tylko raz, więc po co narażać na uszkodzenia lub zagubienie jakiś inny sprzęt?

Dublin. Dzień 4.

No i koniec. O 10 zwiedzamy muzeum figur woskowych,

najpóźniej o 11.30-12.00 pakujemy się w jakikolwiek autobus na lotnisko. Dorwałem katalog wycieczek po Irlandii, gdyby kogoś kiedyś korciło zwiedzać zielona Irlandie, to takim busem myślę, że wygodna i fajna sprawa
http://www.paddywagontours.com/
Najlepsza recepta na zwiedzanie? Powiedz sobie, że raczej nie będziesz miał okazji tu wrócić, jesteś tu tylko raz. W ten sposób zobaczysz bardzo, bardzo dużo :)

Minusy spania w pokoju 6 osobowym. Och wtedy kiedy Ty nie spisz, oni mogą chcieć spać. Wtedy kiedy Ty się budzisz, inni rozpakowuja się a inni wymeldowują. Jakoś drobny stres mam budząc ich nawet niechcąco (dziewczyny). Wczoraj budziły nas walce, a ja wróciłem tam dopiero gdzieś koło 3 i spałem do 11 (korzyść godziny wstecz jest idealna!). Poza tym bezpieczeństwo super. No curfew - czyli bez godziny policyjnej, wchodzisz i wychodzisz kiedy chcesz, dziś może nawet zdążę na śniadanie :P

W hostelu przemieszczają się ludzie z Hiszpani, Włoch, Niemiec, Litwy, Brazyli, Portugali, USA. Na śniadanie hostel oferuje (wreszcie zdażyłem):
  • gorące napoje
  • mleko do płatków i musli,
  • toasty z dżemem itp itd.
Dodatkowo do dyspozycji mamy konsolę WII (szkoda, że dopiero teraz zobaczyłem) no i Pub Crawl (w tym mieście jest to mix ze wszystkich hosteli - niesamowita sprawa by była...).

Dublin. Noc 3.

Szkoda, że dopiero na końcu poznawałem(wczoraj i dziś) Hiszpanki, co prawda tylko 1 z nich mówiła po angielsku, ale dziś już były bardzo zabawne. No tak... wyśmiały mnie z Allicante, były z Barcelony (więc lecimy do Girony), Allicante it's nothing :D Z powodu przezięmbienia cieszyłem się, że wracam już jutro, z drugiej strony robiło się tu coraz milej i ciekawiej. Mogłeś zostawić laptopa, wszystko i iść gdzieś, nie było z tym problemu :)

Zaraz miałem pełzać na kolacje , przypadkiem okazało się, że muszę jeszcze rano zaliczyć Wax Museum Plus - muzeum figur woskowych. Podróż do Hiszpani na pewno będzie ciekawsza, milsza i cieplejsza niż ta tuta ;) No i udało się dziś potwierdzić spanko.

Na obsłudze pracowało bardzo dużo dziewczyn z Polski, choć jak powiedziała Litwinka, nie byłaby w stanie tutaj jednocześnie pracować i spać w 12 czy 18 osobowej dormie. Acha... to Wax museum będzie bardzo interesujące, zwłaszcze ze względu na figury znajdujące się w piwnicy...

Z lotniska do miasta kursowało co najmniej kilka firm oferując transport co 15-20 minut w godzinach szczytu (6-7EUR). Pepsi 0,5L kosztuje tutaj 1,5EUR, promocja 1EUR. Pepsi/Cola 2L 2,49-2,69 EUR. Guinness 10EUR/6 12EUR/8, kawa 2-3EUR.

Zniżki. Z tego miejsca bardzo miło mi podziękować mojej Uczelni za legitymację i zniżkę @ Guinness Storehouse & Jameson (Kpt. James and son).

Dublin był miejscem, którego szukałem na mapie jeśli chodzi o rozrywkę. To znaczy o 2 w nocy wciąż ulice tętniły życiem, a puby i dyskoteki były pełne. Pizzerie też były otwarte do 4 rano. Tak było 3 noc z rzędu, czyli bawili się tak nie tylko w weekendy. Jedyne czego mi tutaj brakowało, to kogokolwiek znajomego do spółki, by rzucić się  w wir. Z drugiej strony, na pewno skróci to zmarnowanie i powrót do rzeczywistości.




Okej, może tak jest, że jak oczymś myślisz, to samo bardzo często się znajduje, nie wiem? Wczoraj w kantońskim barze na wynos widziałem do skarbonki wrzucony $10 banknot z HK, a jest jednym  z najładniejszych, minąłem się też z ..... Chineczką, ale za to jaką fajną (nie mówię o stanie). HK wzywa coraz mocniej.

sobota, 19 listopada 2011

Dublin. Dzień 3.

Ho Ho Ho. Merry Christmas. Po ulicach chodziły już Mikołaje. Bardzo dużo ludzi (mężczyzn mam na myśli) chodziło z wąsami, sam już zarastałem i zastanawiałem się co mi ktoś mówił o wąsach. Aaaa.... Wąsy(mustache)  były symbolem Górnego Egiptu (Upper Egypt). Słyszałem w irlandzkim radiu, że dziś znów zgineło kilka osób na Tahir Square(za kilka dni pierwsze wybory do parlamentu). Ale tam było przynjamniej ciepło!

Wycieczkę udało się wykonać w całości pomimo wszelkich przeciwności. Dzisiejszymi atrakcjami w kolejności chrnologicznej były:

  • kawałek cieniutkiej pizzy obok National Bank of Ireland (pyszna) - na śniadanie
  • Grafon Street 
  • Museum of History and Archeology (tak, tu też były skarby z Egiptu)
  • koktail mleczny Monkey Business (małpi interes) z bananem i Nutella  - na obiad (zdjęcie u góry)
  • Jameson Distillery - wycieczka ze zwiedzaniem i degustacją (ponad godzinkę).
Ze wszystkiego są zdjęcia! Czy wiesz, że w IRL jest prohibicja po której godzinie? W sumie nie dziwie się. Acha i jeśli nie padał deszcz, a jest mokro na ulicy, to trzeba to ominąć :]


Do opisania i porównania proces produkcji Guinnessa i Jamesona. Podobno Jameson ma być lepszy od JW, ponieważ filtrowany/dystylowany 3 razy i bez dymnego aromatu z torfu, ale przecież to właśnie dla tego aromatu pije się JW. Kapitan James był szkotem, dlatego potrafił robić szkocką :) Dlaczego z18 letnia whisky jest droższa od zwykłej? Bo trzeba zapłacić, za to co wyparowało z beczki (co roku 2% objętości).

Do zrobienia: pozyskiwanie drożdzy i zamiana cukru w alkohol.

Poniżej ładniejsze zdjęcie Dublina - kopuła po prawej stronie to budynek sądów (The Four Courts).
Dokładnie na przeciwko znajduje się mój hostel, więc naprawdę, nie trudno trafić!



Dublin. Noc 2, a drogowcy kładą asfalt

Pod oknem. Tak, jeździ walec tam i spowrotem, a okno jest jakby z tektury. I nie było by w tym nic niezwykłego(normalnie, mogliby dla mnie nawet czołgiem ten asfalt ubijać), gdyby nie to, że tej nocy ani ja, ani moje Austalijki nie zasną. Ja i tak już nie spię, więc ide po więcej paliwa, bo zapasy się skurczą (a myślałem, że jestem zmęczony i łagodnie zasnę).  Nie chcę ich wybudzać całkowicie, ale najlepiej wszystkim byłoby zatankować - sen gwarantowany. Brr... i mrzawka daje się we znaki nie tylko mi (i nie tylko budynkowi).. [gardełko]. Do tego internet troszkę poblokowany, nie wiem, jeszcze posprawdzam.. [migotka, tęsknię za Tobą!].

Cały dzień był niesamowity, nogi mi wysiadają. Tak jak obiecałem, przed 9 w nocy dotarłem nad morze. Było po odpływie, bardzo, bardzo duża różnica w wielkości plaży. Należy zapomnieć o dokładnym używaniu mapy, wystarczy mniej więcej obrać dobry kierunek. Mam muszelki prawdziwe z nad morza. Co więcej, wracając wziąłem na wynos pikantną zupkę w Canton Take Away (Kanton - rejon HK i Guangdong). Masakra, nieżle pikantna, łaziłem sobie dalej pijąc po łyczu. Dublin ma też most zwodzony i rollercoastera. Co więcej, następny most jest dokładnie w kształcie harfy jak logo Guinness.

Znów na ulicach pełno ludzi, wszyscy idą po pubów lub pod nimi siedza, knajpy też się zapełniały. Jedyne prywatne sieciowe sklepy to SPAR. Są różne, te o wysokim standardzie, potwierdzają moją tezę, że wysokie regały nie mają sensu. Tutaj gondole były niższe niz 1,50 metra, tak samo przecież w supermarkecie Rewe we Frankfurcie (1,70m).

Wracając natrafiłem w innym SPARze na IRN-BRU. Tak, tak Iron Brew, czyli narodowy szkocki napój!! Radość niesamowita (mam zdjęcia). Kończymy na dziś, sama trasa morze - roller - powrót - temple bar to około 15km. Jutro destylarnia Jamesona i Muzeum Archeologii. Na tym będzie raczej koniec, nic więcej ciekawego do zobaczenia nie zostało (poza pubami). Dobranoc!

Guinness. A walec dalej zapiernicza drogą - słychać go nawet do naszej sali konferencyjnej :P Mamy tu jeszcze inny ciężki sprzęt - co najmniej 1 tir, 2 asfaltownice, ze 3 samochody obsługi technicznej. Za to dostałem się do środa puszki Guinnessa 1) jest aluminiowa 2) w środku jest normalna duża plastikowa kulka 3) smak wyborny.

Pamiętacie taką reklamę, że z każdym łykiem świat wydawał się piekniejszy? Mamy tutaj Hiszpanki i Hiszpanów, czy zatem Ryanair ma aż tak dużo połączeń do Spain? Pewnie tak.

A walec jeździ i jeździ, tam i spowrotem. I walcuje. Jakby naleśniki na rano robili ^_^

piątek, 18 listopada 2011

Dublin. Dzień 2. Wieczór

Wszystko zapowiadało się coraz lepiej. Po pierwsze jak dostałem się z lotniska do hostelu 1) nie znałem autobusów 2) nie znałem i nie miałem wydrukowanego adresu hostelu. Bus oczywiście był zaraz przy wyjściu do centrum (6-7EUR), a w środku miał działający internet, gdzie udało się znaleźć nazwę ulicy i dokładny adres hostelu. Nie ważne, po Dublinie i tak jak po każdym większym mieście można było chodzić bez mapy.

Zazdrościłem Włoszkom języka - angielskiego, żeby była jasność. W więzeniu spotkałem Hiszpanki z Barcelony, które w ząb nie umiały angielskiego, a w moim pokoju zamieszkały 3 Australijki, które już 4 miesiące wożą się po Europie.

Pomysł z Guinnessem był dobry. Zawsze uważałem, że każde miasto należy poznać na 4 sposoby: przechodzić na nogach, zobaczyć oczyma, zasmakować językiem i zapamiętać zapach. Każde miasto miało swój zapach, gdziekolwiek byłem, chciałem go zapamiętać. Tutaj ulice poprowdziły mnie tak, że do Guinnessa zaszedłem od strony browaru pod wiatr, efekt? Na ulicach pachniało ciepłym piwem stout (bo takiego gatunku jest Guinness, gdzieś miałem o tym artykuł). Dokładnie w ten sposób należało tam podejść.

W muzeum oczywiście na obsłudze spotkałem Polke, która pracuje tu już 7 lat. I tutaj wiadmość dla nas.
Dlaczego nie chcemy wracać do kraju? Nie chodzi tylko o pieniądze, ale o podejście do życia. Przestańmy się spinać, narzekać, chodzić po ulicach smutni i tak bardzo stresować się pracą i wszelkimi innymi problemami, których u nas dzięki zajebiście rozbudowanej biurokracji i urzędom, które mogą nas skończyć 1 decyzją, burzą sen z oczu. CHIWD. Guinness Storehouse to  naprawdę świetne miejsce do nauczenia się jak robi się dobre piwo. Jeśli 6-pak kosztuje tutaj 10 EUR, a mingodz = 8,60EUR to Guinness jest tu tak tani jak u nas Harnaś 5+1 gratis.

Nigdy nie lubiłem Guinnessa, a już lubie. Na samej górze pije się pintę (1 pint = 0,56826125 litra) piwa z takim smakiem jak nigdzie. Nie ma się co dziwić, oglądą się przy tym panoramę 360 st Dublina, a piwo nalewa się bardzo powoli. Smakujesz powoli i zatapiasz się w smaku. Mniam, mniam.

Take away food. Wiecie, że kocham, ubóstwiam fish and chips w papierze. Tutaj przypadkiem, przypadkiem myląc ulice po Guinnesie, trafiłem na super jedzonko. Zamówiłem na wynos pierś z kurczaka i frytki za 6,90 EUR. Szok. Wszystko zapakowane w papier (w kopertę taką grubą pocztową - mam zdjęcia) jak ja lubie (Pani chyba widziała jak mi się świecą oczy za same zapakowanie), frytki z solą i ichnim ocetem (dobre!). Natomiast ta pierś to była ćwiartka kurczaka, nie ma nic lepszego, niż iść ulicą i obgryzać z koperty ćwiatke kurczka (same białe mięsko super upieczone). Szedłem sobie tak szczęśliwy, słońce świecilo, grała muzyka i trafiłem do więzienia. Ale wcześniej chciałem naładować komórke. W cafe nie było problemu wypić dużą, dużą kawę (zdjęcia), przeczytać gazetę a w miedzy czasie naładować telefon. To był dopiero przedsmak, tego co miało mnie spotkać.

Wycieczka po muzeum była przednia, super Pani przewodnik, ludzie z Brazylii, Włoch, Hiszpani, Australii, Rosji, Korei...  Ciekawe historie. Jedno z największych więzien w Europie. Tutaj kręcono niektóre filmy.

Wydaje się Wam, że już gdzieś to widzieliście? Tak! Jest tutaj 96 cel i było kręcone kilka filmów!

Nie ma co ukrywać, że ludziom tu jest łatwiej. Prosty przelicznik ile w Polsce na rynku możesz wypić kaw latte za najniższą stawkę krajową? 1-2? A tutaj 8,60/2,49 a tutaj 3,5 kawy. Ile zatankować? U nas ropa 5,60zł, tutaj 1,4 EUR czyli 6,45zł to ponad 6 litrów ropy na godzinę. Oczywiście wszyscy walczą z kryzysem.

Zdjęcia się ściągają, ponad 212. Dziś do zdobycia jeszcze linia brzegowa (4,5KM  w 1 stronę). Oczywiście nie pojedziemy busem, ani tramwajem - "zwiedzać, nie spać" (^ ^)

Hostel. Znów się udało, naprawdę udało się 5 razy znaleźć super miejsce. 1. W centrum (wszędzie na nogach). 2. Czysto i tanio 3. Dużo ludzi 4. Sniadanie w standardzie. 5. Miła obsługa. Fourt Courts Hostel, w którym udało się dostać pokój z widokiem na river Liffey, jest chyba jednym z największych, na pewno z lepiej ocenianych, gdzie przychodzą nocować nawet grupki i ludzie wszystkich pokoleń. Naprawdę bardzo fajnie miejsce i bezpieczne (wejście tylko przez recepcję). A i tak kocham ten dreszczyk emocji, gdy nic nie jest przygotowane, ale głęboko wierzysz, że się uda i udaje się!! (Opatrzność czuwa).

Czy wiesz, że.. w każdej puszcze paliwa jest plastikowa kuleczka, aby zamieszać? A ja się zastanawiałem, co mi tak lata, aż w końcu odważyłem się zajrzeć do środka!

Dublin. Dzień 2. Reaktywacja

Wstałem tylko dlatego, że myślałem, że jest już po południu, a była 11 naszego czasu, czyl 10 ichniego :) Na śniadanie mielismy mentosa (dla urozmaicenia menu rainbow - każdy w innym kolorze) i zimnej puszkę coca-coli (ratowałem gardło). Najważniejsze jest też, że u Chineczki kupiłem ładowareczkę, więc telefon się już ładował, a ładował się, żeby móc nim robić zdjęcia w:



Dochodzi godzina 13, czyli 12 (jak ja lubie oszczędzać godzinę - nigdzie się nie spóźnię!)
Najpier Guiness, jak zdąże więzienie, przelotem muzeum natury i linia morza. To dziś. Jutro muzeum archeologii i....

Zdjęcia już po wszystkim, warto było odwiedzyć Guinnessa, panorama + piwo dopiero nalane (kolor)



Dublin. Noc 1

Nigdy w życiu nie widziałem tylu pubów zgromadzonych na kilometrze kwadratowym. Potęga, całe ulicę, tylko puby i restauracje. Z jednej strony, nie zapełnione po same brzegi, ale z drugiej było już po północy, a dało się znaleźć ule, gdzie pszczółek było naprawdę dużo.

Tylko paciaci prowadzą tu sklepu, czy tylko oni to potrafią? Większość sklepów w centrum to Convenience stores czyli wygodne sklepy, gdzie nie tylko możesz kupić produkty ale także ciepłe jedzenie. Czy dostępność fast foodu na każdym rogu jest czymś dobrym, kłóciłbym się ;)

Chyba nie. Standardy sklepów w PL wydają się być dużo wyższe niż tutaj. Ale nikt u nas nie bawi się tyle co tutaj. Inaczej, skąd byłaby tutaj cała dzielnica (kilka przecznic) samych pubów i restauracji? Faktem jest, że najniższa stawkę za godzinę wynosi teraz 8,60 EUR za godzinę, co daje 2 pinty piwa na godzinę lub 1 kebaba (shoarmę) lub 1 porządne danie lub 2 hambuergery. Pepsi 0,75l = 1,55 EUR. Ech te ceny to chyba przyzwyczajenie :P

iPlany na jutro, jeśli będzie pogoda, to rowerkiem cały Dublin, to będzie najszybsze i najszersze spojrzenie na miasto. O 11 jest wycieczka? Chyba ważniejsze będzie śniadanie o 8 :P

Z ważnych ulic należy wspomnieć o Temple Bar, zresztą trafiłem i na wąższe, za to pełniejsze ludzi.

czwartek, 17 listopada 2011

Dublin. Dzień 1


I chociaż tym razem nie zapomniałem paszportu, ani zasilacza, zapomniałem:
  • się odprawić,
  • wziąć ładowarkę do telefonu,
  • wydrukować lub zapisać adres hostelu!
Podwozie się nam wysuneło (tu uzasadnione brawa pasażerów), więc wylądowaliśmy szczęśliwie w Dublinie.

W nocy wygląda troszkę dziwnie, ale w dzien na pewno będzie lepszy. Za to hostel pierwsza klasa. Jest ogromny i cały drewniany i dobrze wykończony, choć ma swoje lata i pewnie szybko się pali,

Zaraz idę na miasto, choć Panny % same  tu wnoszą. Co przyniesie jutro, się okaże.. nic nie zdążyłem zaplanować, podobno jest tutaj 35 muzeów i na pewno kilkanaście razy tyle pubów :P

Wskazówka: jeśli bookujesz spanie w dorm (gdzie ma spać 6 osób na pietrowych łóżkach), nie przejmuj się, możesz zakończyć tak jak ja - cały pokój dla Ciebie wraz z łazienką, a ceny konkurencyjne.

Apropos cen. Dlaczego my nie zarabiamy w Euro? :/ Kurs 4,61.... Whooper, chociaż nigdy go wcześniej nie jadłem, nie najgorszy, ale jedyne 6,80 EUR. Spanko od 16eur w centrum, ze śniadaniem i czym jeszcze to się okaże.. :P

Na pewno jednym z lepszych atutów jest temperatura, nawet teraz jest tutaj ciepło (chociaż podczas lądowania troche wiało przez okno w samolocie).

poniedziałek, 17 października 2011

Historia nr 2. Nieoczekiwany ładunek w nocy

W poprzednim odcinku: główna postać filmu goni lunatyka z siekierą. Dziś opowiem Wam straszną hitorię nr 2! Powiedzmy, że jest godzina 23.30 w koło rynku. On wraca do samochodu, który wcześniej został zamknięty tylko z przodu. Wsiada i czuje mooocny zapach alkoholu (myśli: trochę dziwne), chce ruszać, ale coś z tyłu też się rusza! Odwraca się, patrzy przez okienko, a w tam siedzi facet, nie najmniejszych rozmiarów.

A: Wyjdź stąd.
A: Wyjdź stąd bo dzwonie na Policję.
Zero akcji. Otworzył drzwi z tyłu.
A: Wysiadaj. No wysiadaj natychmiast.
B: Ale to jest moje auto!
A: To moje auto, wyjdź natychmiast, dzwonie na Policję.
B: To jest auto mojego kolegi i poczekam tu na niego.
Kierowca z zastanowiem spojrzał na rejestrację. Kurcze, kluczyki pasują, rejestracja moja, po milisekundzie namysłu:
A: To jest moje auto, spójrz na rejestracje.
B: To ja poczekam tutaj na kolegę.
A w powietrzu wódkę czuć naprawdę mocno.
A: Wysiadaj natychmiast.
B: Ok
A: Uważaj, bo niedawno miałem lunatyka.
B: To może ja jestem lunatykiem?
A: Raczej nie, ale uważaj.
A i B podali sobie ręce i rozeszli się. W powietrzu pozostał tylko zapach...

W przyszłym odcinku będzie spotkanie z UFO.

wtorek, 27 września 2011

SSL pozyskanie certyfikatu Cacert.org itp

Zdecydowanie najlepiej spisywał się certyfikat z COMODO, ale ważność darmowego się wyczerpała.
Cacert.org ofertuje certyfikaty z certyfikatem ROOT, które można zainstalować na komputerach klientów.
Niestety Opera ma problem z listą CRL (Certificate Revoked List), próbuje pobrać ją całą lub też serwery Cacert są w pewnych godzinach mocno przeciążone.

Certyfikaty anulowane są po ich numerach seryjnych na bazie CSR (Certificate Signing Request) !
Faktycznie wtedy MSIE czy Opera odmawia połączenia z taką strona.

niedziela, 11 września 2011

Ostatni dzień we Frankfurcie

I tak oto kończy się mini wyprawa. Temperatury: w nocy 25 stropni, w dzień 28 stopni :)
Franfurt w liczbach. Główny port lotniczy obsługuje więcej niż 48 000 000 pasażerów rocznie. HauptBahnhof czyli główny dworzec kolejowy 350 000 dziennie i 1100 pociągów. Miasto ma ponad 20 drapaczy chmur.
Miasto dostało prawa miejsce w 14 wieku, pierwsze zmiany o nim w 8 wieku. Obecny rynek z poczatku 14 wieku.

sobota, 10 września 2011

Pozdrowienia z Frankfurtu nad Menem

Wreszcie po kilku miesiącach siedzenia coś się dzieje!

Lot z Rzeszowa do Frankfurt Hahn-Kukurydza trwa w rzeczywistości około 1:40.
Jazda busem Hahn->Frankrurt Dworzec główny trwa minimum 2 godziny.
I pomimo tego, że obok mnie siedzą Chineczki postaram się opisać co i jak,
Gdyby Rzeszów miał choć takie lotnisko jak HHN byłoby super, ale może już niedługo..

Czy było warto? Tak. W zasięgu 4h godzin można być daaleko :)
  •  jest tu 28 stopni i cieplutko (Rzeszów 20)
  • hostel jak zwykle okazał się trafionym wyborem
    (zaraz przy dworcu, całe miasto w zasięgu na nogach, piekarnia na przeciw, duuża recepcja gdzie wszyscy mogą się spotkać i niezależnie o której godzinie byliśmy (22,1,16) zawsze są ludzie), 
Frankfurt ma 650 000 mieszkańców. I nie ma tu nic specjalnego do zwiedzenia :P Za to miasto tętni życiem. Główna ulica jest pełna ludzi również o 1 w nocy. Do dyskotek ustawiają się kolejki. Wszędzie pasuje niemiecki Ordung :)  Bilet na metro kosztuje od 2,40 euro, całodzienny na wszystko około 9 euro. Coca-cola 1l lub 1,5l w supermarkecie 1,5Euro. Na każdej ulicy są tabliczki z nazwami ulic :P co jest miłe...
Bezpieczeństwo. Rewe czynny jest całą dobę, nie ma tu problemu z majeniem na środku deptaka, zresztą jest bardzo ładny. Wszędzie rosną kasztanowce. Miasto do późnych godziny nocnych (całą noc?) jest oświetlone (ulice, mosty, chodniki). Drapacze chmur można tu policzyć na palach dłoni, ale są.

Oswojenie Niedźwiedzia i Byka. Miło, że w hostelach/hotelach dostępne są mapki a3 miasta. Jeszcze poprzedniej nocy udało się nam przywitać i sfotografować z symbolami giełdy FTSE.

Klimat. Miasto jest przyjazne... Na ulicach unoszą się zapachy kuchni chińskich, tajwańskich, koreańskich, libijskich, arabskich i włoskich :) Wszędzie można dojechać U-Bahn, S-Bahn lub "on foot" :D

Zwiedzanie. Kładka nad Menem w nocy, Ratusz, Katedra, Zeil(deptak,galeria+widok), Muzeum Natury (Dinozaury, ptaszyska, geografia od skamielin po układ planet), dworzec główny w stylu industrialnym. Muzeum Natury jest duże i nawet bez przewodnika i znajomości biegle niemieckiego biologicznego można tam spędzic 3 godziny.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

HOWTO: Opera, disable dialog box

opera:config#Show%20Crash%20Log%20Upload%20Dialog OFF
opera:config#Show%20Problem%20Dialog OFF
opera:config#Show%20Startup%20Dialog OFF

HOWTO: SSL Certificate, jak wygenerować swój certyfikat?

1. Do Apache należy pobrać openssl, chyba, że już ma i go włączyć jako moduł.
Więcej informacji: http://www.thompsonbd.com/tutorials/apachessl.php
 2. W wygenerowaniu klucza, żadania certyfikatu i tymcz. certyfikatu posłuży:

-----------------------Zapisz to jako plik bat - ułatwi życie
@echo off
echo .
echo Zostanie utworzone Zadanie klucza CSR my-server.csr
echo Zapamietaj haslo PEM!
echo .
pause
openssl req -config openssl.cnf -new -out my-server.csr
cls
echo Plik
my-server.csr jest żądniem wystawienia certyfikatu i jego wkleja się do jednostki 
echo certyfikującej
echo Zostanie zdjete haslo z klucza prywatnego private.pem do my-server.key
echo Tutaj musisz wpisac haslo PEM!
echo .
openssl rsa -in privkey.pem -out my-server.key
cls
echo Zostanie recznie wygenerowany klucz my-server.cert
echo Normalnie powinien on zostac dostarczony z jednostki certyfikujacej
pause
openssl x509 -in my-server.csr -out my-server.cert -req -signkey my-server.key -days 365
echo .
echo Skopiuj do apache/conf/ssl pliki my-server.key oraz my-server.cert
pause

-----------------------Zapisz to jako plik bat - ułatwi życie

2. Configuring Apache and mod_ssl
Open the httpd.conf file and locate the LoadModule directives. 
Add LoadModule ssl_module modules/mod_ssl.so 

After </IfModule> add
SSLMutex default
SSLRandomSeed startup builtin
SSLSessionCache none
 
In the VirtualHost directives add
<VirtualHost www.my-domain.com:443>
SSLEngine On
SSLCertificateFile conf/ssl/my-server.cert
SSLCertificateKeyFile conf/ssl/my-server.key
</VirtualHost>


Open the ssl.conf file and set the correct www.my-domain.com and DocumentRoot. You will place the location of the secure material in the " " after DocumentRoot. So if your secure webpages are on your D: drive, in the folder called secure, the line should look like DocumentRoot "D:/secure"

Darmowe certyfikaty SSL potwierdzone przez centra cerrtyfikujace:
Start SSL i InstantSSL by Comodo
Instrukcja instalacji Start SSL http://www.makeuseof.com/tag/free-ssl-certificate/
Niestety trzeba byc wlascielem domenki.

HOWTO: SMTP, POP3, IMAP, własny serwer pocztowy na Windows?

Jak zainstalować i postawić we własnej sieci serwer POP3/IMAP/SMTP?
1. Pobrać i zainstalować hMailServer http://www.hmailserver.com/index.php?page=download
hMailServer może składować wiadomości w bazie danych MySQL
2. Udostępnić na firewallu port  25 TCP/UDP w kierunku WAN->LAN i LAN->WAN 
jeśli chcemy uruchomić serwer POP3 dla klientów z zewnątrz sieci - dodatkowo udostępnić port 110.
Serwer SMTP będzie wymagał autoryzacji na szczęście.
3. Utworzyć darmową domenę typu DNAME "A" w serwisie www.no-ip.com z przekierowaniem na nasz adres IP
4. Utworzyć darmową domenę w serwisie dyndns.org również z przekierowaniem na ten sam adres IP
5. Na dyndns.org w ustawieniach: "Mail Routing" zaznaczyć "I have mail server with another name and would like to add MX hostname..." jako hostname wpisać domenę uzyskaną z "no-ip.com"
6. Sprawdzić czy wpisy DNS się już rozpropagowały używając polecenia:
nslookup -type=mx yourdomainname.comPoprawna odpowiedź:
C:\Documents and Settings\your-username>nslookup -type=mx yourdomainname.com
Server: your-isp-dns-host
Address: your-isp-dns-ip
Non-authoritative answer:
yourdomainname.com MX preference = 10, mail exchanger = mail.yourdomainname.com
(the line above is your MX exchanger)


Narzędzia do sprawdzenia działania portu i serwera SMTP
Wpis MX musi być w domenie dyndns.org, domena no-ip daje hostname naszemu komputerowi i serwerowi pocztowemu.
7. Dodać domenę pocztową (konto@domena.dyndns.org)  w hmailserver i utworzyć konta
8.  Settings -> protocols -> smtp -> delivery of e-mail -> local hostname wpisać domenę.no-ip.com (bo ona jest wpisana jako rekord MX domeny dyndns)

niedziela, 27 marca 2011

HOWTO: PHP, jak połączyć się z bazą SDF MSSQL Compact Server 3.5?

1. Zainstalować MS SQL Compact Server
2. Zainstalować MS SQL Compact Native Client
3. Przyjmujemy, że jest zainstalowany .NET Framework 2.0
4. Pobrać SQLCECMD z http://sqlcecmd.codeplex.com/

Musimy znać hasło do bazy danych. Korzystamy z wiersza poleceń

Przykład z użyciem connection string (pokaż listę tabel):
sqlcecmd -d "Data Source=C:\baza.sdf;Password=haslo;Persist Security Info=False" -q "select TABLE_NAME,Table_Type from information_schema.tables"

Można też pobrać MSSQL Drivers for PHP (funkcje sqlsrv_connect) działają, ale dla baz umieszczonych na serwerze, nie w plikach sdf. 

niedziela, 13 marca 2011

HOWTO: Internet, jak przeglądać strony udając telefon? (mobile browser emulator)

Problem:
czasem niektóre strony są lepsze (prostsze) w przeglądaniu i później w pobieraniu (np. wget) w wersji mobilnej, ale najpierw warto sprawdzić jak wyglądają, jak to zrobić?

Rozwiązanie:
1. Pobrać Mozilla Firefox
2. Type about:config in the Mozilla Firefox address bar and press ENTER,
3. Type general.useragent.extra.firefox in the Filter bar,
4. Double-click on the returned Firefox setting, where you can change or spoof a user agent string to overwrite the default “Firefox/2.0.0.4″!
Na przykład na Dell PDA:
Mozilla/5.0 (Linux; U; Android 1.6; en-gb; Dell Streak Build/Donut AppleWebKit/528.5+ (KHTML, like Gecko) Version/3.1.2 Mobile Safari/ 525.20.1

Więcej stringów user-agent: http://www.zytrax.com/tech/web/mobile_ids.html
http://www.walkernews.net/2007/07/05/how-to-change-user-agent-string/

wtorek, 8 marca 2011

HOWTO: Facebook, dlaczego nie widać miniaturki przy linku? (why thumbnails doesn't show up)

Problem: dlaczego po dodaniu linku na tablicy nie pojawia się miniaturka?
Rozwiązanie:
zdjęcie musi mieć atrybuty width and height, alt
powinno bć otoczone linkiem <a>
zdjęcie za bardzo skompresowane, zawiera niepotrzebne dane EXIF?, zmień głębie kolorów, interlaced, format
Sprawdz narzędziem Lint, http://developers.facebook.com/tools/lint/ czy Facebook dobrze rozpoznaje stronę

Pomocny link dyskusji: http://www.facebook.com/topic.php?uid=2309869772&topic=10959#topic_top strona 19, nie zapomnij o dodatkowych tagach graph PB i tagach dla google  image src, reszta to ściemka

Rezultat: http://apps.facebook.com/dolina_muminkow - Lint rozpoznał zdjęcie, które miało największe prawdziwe width and height, ale wkleił mniejszą miniaturkę otoczoną tagiem <a>

HOWTO: Windows, psshutdown couldn't access remote machine

PROBLEM: Podczas próby zdalnego wyłączenia komputera psshutdown zwraca błąd: coudn't acess
ROZWIĄZANIE:

niedziela, 6 marca 2011

Propozyjcja/opcja na Maltę

Istnieje opcja na Maltę. Kraków (niedziela, 9.50, 10 kwietnia) -> Malta Airport.(na miejscu w południe)
Powrót: Wylot o 6.45 z Malty. 9.25 w Krakowie.
Minusy:
  • budżet bez jedzenia wymagał by 432zł. 
  • może być zimno 
  • nie opłaca się jechać na tak krótko (spanie i jedzenie tańsze niż przelot)
  • temperatura wody około15 stopni, więc zapomnijcie o kąpaniu się (min. musi mieć 25st) 
Wnioski:
  • jeśli kiedykolwiek bilet będzie za 100-140zł  rekomendacja = kupuj, ale czy to możliwe???

środa, 2 marca 2011

Internetowa giełda ładunków

Giełda transportu drobnicowego i nie tylko. Rejstrujesz samochód, akceptujesz regulamin, czekasz na ładunek lub sam wybierasz co i gdzie chcesz przewieźć. Fajna sprawa, może kiedyś się przyda... http://www.pl.trans.eu/ :-)

Zatem czy będzie możliwe podróżowanie po Europie i jednocześnie odrabianie kosztów paliwa? Obawiam, się że pewnie tak. Nie ma ładunków co prawda do Edi, ale niewiele dalej są.
Aż strach się bać co może przynieść przyszłość :D

wtorek, 1 marca 2011

Edinburgh Red bull - must see video!

Przenosi wspomnieniami do nocek w EDI ;)

The music is Loch Lomond "Wax and Wire" and The Jezabels "A Little Piece".
http://www.myspace.com/lochlomondmusic/music/songs/wax-and-wire-57700013
http://www.youtube.com/watch?v=u0xtEmv-67w The Jezabels

Praca w Szkocji (Scotland, United Kingdom)

Important IT job agencies  
Important knowledge:
Taxes:
 Scotland is the best!
 Gdyby ktoś szukał dla mnie pracy, proszę wpisywać php lub sql. Thanks folks! 


Rzeczy, które trzeba umieć:

poniedziałek, 28 lutego 2011

Edynburg, Dzień 6. Powrót

Pomijając, że jeszcze o 4 rano jeździłem rowerem  po ulicach Edynburga i było słychać spiewające ptkai, musiałem wracać. Musiałem? Nawet, policja na skrzyżowaniu zatrzymała się by przepuścić mnie rowerem i powiedziała, "hey Tomy, stay in Edinborow! don't go!"

Samolot jak zwykle doleciał przed czasem. Spało się wyśmienicie jak zawsze. Poznałem nowych ludzi, w dziewczynę z chłopakiem na stale mieszkającą za Edynburgiem (on z Krakowa, ona spod Rzeszowa). Czy zatem wszyscy młodzi ludzie już stąd wyjechali? W ilu miastach (pow. 400 tys.) wczesnym porankiem słychać spiew ptaków, a wieczorem tylu ludzi uprawiających jogging?

Nie będę zanudzał miłą (naprawde pozytywną) przygodą na parkingu i później na drodze.
Dobrze, że się tak poszczęściło..  Koniec. Zdjęcia później, choć jest ich niewiele. No i są tylko te krajnoznawcze robione w ciągu dnia w terenie :)

sobota, 26 lutego 2011

Edinburgh, dzień 5. Lista najważniejszych zabytków

1. Stereo Night Club

Położony w sercu Edi, na King Stable's road, niedaleko Grassmarket (pozostałe kluby). Stereo uważany jest za jeden z najpopularniejszych klubów. Sale podzielone są pomiędzy 3 piętra (tak naprawdę 2 dancefloor). Filozofia klubu opiera się na tym, że ludzie odwiedzając go raz, będą chcieli to zrobić znowu i znowu. Otwarty tylko 4 noce w tyg (wt, czw, pią, sob). Potwierdzamy tą filozofię. Najlepiej przyjść tutaj o 23.00. O 3.00 koniec. Klub chlubi się tym, że potrafi zaspokoić większość smaków muzycznych.

Popularne drinki to między innymi: beach babe, sea breeze, sun rise, boom, rude boy, Dr Pepper, blue lemonade and tropical surprise. Kliknij, aby zobczyć oficjalną stronę

2. The Three Sisters
Niesamowity klimat. Niesamowity pub. Energiczna muzyka znana każdemu. Duży ogródek od strony Cowgate latem używany jest np. do barbeque . Dużo większy niż się Wam wydaje. W środku jest kilka dużych drink barów stylizowanych na styl irlandzki, amerykański i gotycki. Na pierwszym piętrze jest dyskoteka. Budynki po lewej stronie wraz z pubem i ogródkiem tworzą Tailors Hall Hotel. W 1621 roku cały ten kompleks wybudowno dla bractwa szwaczy.
Nazwa pubu powstała po tym, jak 3 siostry, spały/zostały tutaj i występowały na Tailor's Hall. Do 1998 budynek spełniał funkcje teatru, ale w 1998 roku całkowicie zamieniono go na hotel.

Pub nie jest może najlepszym miejscem na cichego drinka wieczorem, zwłaszcza wieczorami, gdy impreza trwa wokoło (niedaleko jest Grassmarket) , ale jest to miejsce bardzo uniqalne i ciekawe. Haha... nabrałem Was. Zaje.. fajne miejsce, musisz tam być.

3. Espionage (ang. szpiegostwo)
Miasto w mieście. Żadne zdjęcia tego nie pokażą. 3 piętra dancefloor, każde ma inną muzykę. Musisz to zobaczyć. Każde piętro rozdziela klatka schodowa. Po zamknięciu Three Sisters tutaj długie kolejki przed wejściem. Do baru przydaje się szpiegowska karta klienta "spy card", którą można wyrobić w dzień i daje zniżki około 1 funciaka na drink lub więcej.

Oficjalna strona Espionage EDI

4. Shanghai Night Club
Club wnosi energię nocnego życia chińskiej stolicy do Szkocji; jest częścią Le Monde,jednego z najlepszych hoteli.

Shangai Club - położony w centrum George Street - łączy orientalny styl z najwyższym osiągnieciami techniki w dziedzinie dyskotek i oświetlenia, aby zapewnić perfekcyjną atomosferę, na niesamowite wieczorne wyjścia z przyjaciółmi i Chineczkami.

Chociaż klub nie jest duży, znajduje się w nim też intelignetnie wyciszony bar, w którym dasz radę złapać oddech od bitów rytmicznej muzyki i strzelić sobie drinka. Friwolne tłumaczenie hehe.. Niestety tam jeszcze (powiadam jeszcze) nie byliśmy.

Foch definicja!

Foch - jest jednym z najciekawszych zjawisk zachodzących pomiędzy dwoma osobami (z reguły odmiennej płci). Początki tego zjawiska możemy odnaleźć w najodleglejszych czasach, doskonałym przykładem może być władca Macedoński Aleksander Wielki.  Podczas jednej ze swych wypraw wojennych żołnierze odmówili dalszego marszu, więc Aleksander ukrył się w swym namiocie i przez kilka dni w ogóle z niego nie wychodził . Nie ustalono czy użył wtedy zwrotu " Mam focha" czy nie.  "Foch czy nie foch" wiele osób zadaje sobie to pytanie .
Wyróżniamy dwa rodzaje fochów :  foch krótookresowy & foch długookresowy.
  • foch krótkookresowy trwa z reguły kilka minut i nie wymaga żadnych specjalnych gestów w stosunku do osoby, która go ma.  
  • foch długookresowy  jest o wiele bardziej poważną sprawą, wymaga często wykonywania dodatkowych gestów i czynów (podobno działa klękanie na kolana w obecności wielu osób, co zostało potwierdzone badaniami brytyjskich naukowców) .

Edynburg, dzień 5. Ostatki. I can't wait for the weekend to begin :D

 
Michael Gray - The Weekend (Official Video HQ)

Z wiatrem we włosach, ginem we krwi, frytkami między zębami pomału żegnam się z EDI. Niebawem dostarczę tutaj kilka ciekawych fotek, tymczasem między górami a lasami...

Mapka trace route do migotki. Dotychczas przestawiałem mapki rowerowe, a czy zastnawialiście się jak pakiety podróżują do migotki? Czyli z UK-EDI do PL?  BTW (by the way) jak różnica między migotką a kobietą? Migotka zawsze na mnie czeka, jest gotowa 24h, nigdy nie ma fochów..

Do dzieła! Startujemu..  EDI, Napier Uni (punkt nr 3)-> Migotka, PL (punkt nr 29)
Rys.1 Widzimy tutaj, że pakiety ze Szkocji lecą do Londynu,  kanał La Manche, później Szwajcaria, Canada, USA, Holandia, Niemcy, Warszawa i PL
Rys. 2. Powiększenie samej Europy. Dlaczego tak dziwnie? Oczywiście to jest tylko połączenie inicjujące. Niestety serwery DNS dla domenki .com, pod którą podpięta jest migotka są w Stanach i dopiero tam, mój obecny komputer dostaje informację zwrotną, że migotka mieszka w Polsce!!

Muzyka na weekend.