Wycieczkę udało się wykonać w całości pomimo wszelkich przeciwności. Dzisiejszymi atrakcjami w kolejności chrnologicznej były:
- kawałek cieniutkiej pizzy obok National Bank of Ireland (pyszna) - na śniadanie
- Grafon Street
- Museum of History and Archeology (tak, tu też były skarby z Egiptu)
- koktail mleczny Monkey Business (małpi interes) z bananem i Nutella - na obiad (zdjęcie u góry)
- Jameson Distillery - wycieczka ze zwiedzaniem i degustacją (ponad godzinkę).
Do opisania i porównania proces produkcji Guinnessa i Jamesona. Podobno Jameson ma być lepszy od JW, ponieważ filtrowany/dystylowany 3 razy i bez dymnego aromatu z torfu, ale przecież to właśnie dla tego aromatu pije się JW. Kapitan James był szkotem, dlatego potrafił robić szkocką :) Dlaczego z18 letnia whisky jest droższa od zwykłej? Bo trzeba zapłacić, za to co wyparowało z beczki (co roku 2% objętości).
Do zrobienia: pozyskiwanie drożdzy i zamiana cukru w alkohol.
Poniżej ładniejsze zdjęcie Dublina - kopuła po prawej stronie to budynek sądów (The Four Courts).
Dokładnie na przeciwko znajduje się mój hostel, więc naprawdę, nie trudno trafić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz