wtorek, 25 stycznia 2011

Sheherezzada, Polki, Egipcjanie i wszechobecna prawda :D

Witam, tak szukam informacji na temat Sheherezada club obok nas. Najśmieszniejsze i tak są Polki na forum http://forum.gazeta.pl/forum/PO_CZYM_POZNAC_OSZUSTA koniecznie przeczytajcie jak sobie pomagają.. :D Egypt. Where the naiwność i pożądanie meets.

Jaka jest prawda? Lektura Pinokio jest zakazana ;)
1) arabowie spragnieni są seksu, gotowi zawsze i wszędzie. Nie mają łatwego dostępu do kobiet, nie zawsze mogą je dotykać, rozmawiać, umawiać się, spotykać i tak dalej. A jak zostanie żoną to już zamknięta w domq...
2) nie potrafią hamować reakcji swojego organizmu - to znaczy, myślą, że nie mogą, bo to wola Allacha, więc nie kontrolują i każda kobieta bez chusty na głowie jest dla nich bardziej atrakcyjna
3) w sumie to się ich nie dziwie, bo ich kobiety tylko nie które są księżniczkami
4) każdy arab, który zacznie przypadkiem na ulicy angielskim słowem, na 99% chce Cie oszukać. Na pewno Cie okłamie. Nawet w prostych pytaniach o fakty. Różni Egipcjanie:
- Ile kosztuje beznyna? On: 5 funtów. Ja: 0,9 funta.
- Ile kosztuje starter vodafone? On: 30 funtów ale to i tak tanio, ja chcesz to wyśle człowieka i kupi go dla Ciebie, bo jak ty pójdziesz będzie drożej. Ja: 10 funtów
- Do Aleksandrii jechać autem czy pociągiem? On: Koniecznie autem, pociągiem się nie da. (500 funtów) Ja: pociąg w obie strony mniej niż 50 funtów
- On: pamiętasz mnie? Spotkaliśmy się na mieście. Mogę Ci pomóc, gdzie idziesz? Ja: nie (spadaj dziadzie! hehe)
- on: daj mi bilet , będę Twoim przewodnikiem, ja: nie, spadaj
- on: musicie mi dać swój bilet, wymagania rządowe oni: dali mu bilet jak owieczki i zaczeło się oprowadzanie i opowiadanie o niczym :D
5) taksówki, zwłaszcza te białe, zamiast np. liczyć 1 funt za km liczą 3 funty za km :D
6) sklepikarze, jak poznają skąd jesteś. Ile kosztuje Sprite? On: 4 funty - 6 funtów. Ja: 3 funty, ale 4 i tak jest ok, a chłopaki niech sobie zarobią (1L=2zł, w PL 1L=3,60zł)
7) ich mapy, które tu sprzedają. Sorki.... bardzo słabiutkie. Afryka nieodkryta :D Ang. papierowe przewodniki są tutaj bardzo drogie a i tak nic w nich nie ma.
8) są zdziwieni kiedy mówię im, że znam ceny biletów na pociągi, oczywiście autem byłoby lepiej i mi pomogą... NIGDY nie pozwalacie sobie pomóc przez Egipcjan. Gdyby chcieli pomóc tylko dla funciaka, czy 2ch nie ma problemu, warto im pomóc, ale to może się skończyć trochę drożej..

Egipcjanie chcą podwyżki płacy, tak ale najpierw musieliby się stać bardziej wydajni. W pracy siedzą i cały czas piją herbatkę, przed nimi walają się smieci, gruz, a oni czekają... Śmiecie leżą w Alex, czy gdziekolwiek a oni siedzą, stoją, ale nie schylą się, żeby je posprzątać, no why. Jak świnki...

Posumowując  oni bardzo często na życie zarabiają swoim językiem. Jak umią angielski to znajdą i naiwnych turystów. Z drugiej zaś strony? Dlaczego nie spróbować egzotycznego ciacha, prawda?? :) :)

Ale i tak chciałym tu kiedyś wrócić, dokładnie tutaj.  Spotkałem tutaj wielu nowych znajomych, można by rzec "przyjaciół", którzy szczerze pomogą, choć nie  obronią przed tymi nieuczciwymi, wystającymi na ulicach. Nigdy nie możesz zaufać Egipcjaninowi, musisz ważyć każde jego słowo, bo zwykle mają w tym swój interes. Z drugiej strony pamiętajcie, że nie mają tu nic. Dopiero się budują i potrzebują nas.

Podobno w Polsce śnieg? Współczuje i nie wracam, dopóki nie stopnieje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz